Najzdrowsze warzywa i owoce to krótko mówiąc takie, których jedzenie wychodzi nam na zdrowie.
Czy muszą być eko? Byłoby idealnie, bo nawet najzdrowsze warzywa czy owoce nafaszerowane chemicznymi związkami niekoniecznie będzie już takie zdrowe...
Które warzywa warto kupować eko, a po które można zajść do zwykłego warzywniaka?
O tym więc w tym poście.
Raport EWG – przewodnik zakupowy
Co roku przygotowywany jest przewodnik, który podpowiada konsumentom jakie owoce i warzywa są najbardziej narażone na wchłanianie pestycydów, a które wchłaniają ich znikomą ilość.
Mowa o raporcie przygotowywanym przez EWG (czyli Environmental Working Group). To amerykańska organizacja non-profit, która specjalizuje się w badaniu środowiska pod kątem substancji toksycznych.
Organizacja EWG poddaje badaniu co roku najpopularniejsze (na rynku amerykańskim) świeże produkty pod kątem zawartości pestycydów.
Na tej podstawie powstaje przewodnik, dzięki któremu możesz sprawdzić, które warzywa i owoce akumulują najwięcej chemii, a które nie akumulują jej prawie wcale.
W 2019 r przeanalizowano około 41 000 próbek warzyw i owoców by przygotować listę 15 najczystszych owoców i warzyw (tzw. Czysta 15-stka z ang. Clean Fifteen) i 12 najbardziej brudnych (tzw. Brudna 12-stka z ang. Dirty Dozen).
Przewodnik stworzony przez EWG pomaga w wyborze najmniej skażonych pestycydami warzyw i owoców uprawianych konwencjonalnie.
Warzywa i owoce bez chemii…to już przeszłość
Świat byłby zdrowszy i piękniejszy, gdyby wszystkie warzywa i owoce były uprawiane bez stosowania środków chemicznych. Niestety tak nie jest. Żyjemy w czasach, gdzie najważniejszym kryterium staje się cena i zysk, często kosztem jakości.
Według raportu EWG za 2019 r blisko 70% sprzedawanych w USA produktów zawiera pozostałości pestycydów…
Czytając takie dane najbezpieczniej byłoby sięgać po własne warzywa i owoce prosto z ogródka lub robić zakupy w ekologicznych sklepach.
Pewnie się zastanawiasz nad tym, czy mycie warzyw i owoców nie pomogłoby pozbyć się tych paskudnych pestycydów?
Niestety muszę Cię rozczarować. Przed przeprowadzaniem badania wszystkie owoce i warzywa były myte lub nawet obierane. Dokładnie tak samo jak przygotowujemy te produkty w domu przed zjedzeniem. Jak pokazuje raport EWG nie da się zmyć wszystkiego…
Zwykłe umycie warzyw i owoców nie usuwa z nich pestycydów, co potwierdza raport EWG.
Największa niespodzianka w raporcie EWG 2019
Jedną z największych niespodzianek w raporcie z 2019r okazał się jarmuż. Jak pokazuje raport EWG to niezwykle popularne i uznawane za jedno z najzdrowszych warzyw kapustnych należy do najbardziej zanieczyszczonych… Jarmuż zawierał duże ilości pestycydów i pod tym kątem znalazł się na 3 miejscu zaraz po truskawkach i szpinaku. To smutna wiadomość dla fanów zielonych soków i zielonych koktajli.
Oczywiście nikogo nie chciałabym zniechęcać do jedzenia jarmużu. Wręcz przeciwnie! Jarmuż to niezwykle cenna dla zdrowia roślina, o wielu właściwościach zdrowotnych. Z pewnością jednak warto sięgać po jarmuż w wersji ekologicznej. Namawiam Was do własnej uprawy w ogródku lub doniczce na balkonie. Przetestowałam obie wersje i muszę przyznać, że jarmuż to mało wymagająca, a jednocześnie szybko rosnąca roślina.
Pora na Brudną 12-stkę, czyli listę 12 najbardziej zanieczyszczonych pestycydami warzyw i owoców.
Brudna 12-stka – najbardziej skażone warzywa i owoce
Brudna 12-stka, nazywana inaczej Parszywą 12-stką (Dirty Dozen) obejmuje warzywa i owoce o największej podatności na zanieczyszczenie środkami ochrony roślin.
A co znalazło się w 2019r na tej liście?
Sprawdźmy najbardziej „brudne” warzywa i owoce.
Na samym szczycie Brudnej 12-stki już po raz czwarty z rzędu znalazły się truskawki. Szpinak zajął drugie miejsce, a mój ulubiony jarmuż wskoczył na trzecie miejsce.
Oto kilka ciekawostek dotyczących „Brudnej 12-stki”:
- Ponad 92% przetestowanych próbek jarmużu zawierało 2 lub więcej pozostałości pestycydów, a jedna próbka zawierała nawet do 18 różnych pozostałości. Najczęściej wykrywanym pestycydem (60% próbek jarmużu) był Dacthal, silny środek stosowany do walki z chwastami, uznawany na podstawie badań na zwierzętach przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska jako potencjalny czynnik rakotwórczy dla ludzi. W Europie ten środek jest zakazany do stosowania od 2009r.
- Według raportu EWG w przypadku ponad 90% próbek truskawek, jabłek, wiśni, szpinaku, nektarynek i jarmużu wykazano obecność przynajmniej 2 pestycydów.
- Tradycyjnie uprawiane truskawki zawierały średnio 7 różnych pestycydów na próbkę, a najbrudniejsza truskawka zawierała nawet 23 różnych pestycydów.
Czy trzeba się bać pestycydów?
Pestycydy to nic innego jak środki toksyczne używane do zabijania szkodników takich jak owady, chwasty, grzybów. Wśród nich można wymienić insektycydy, fungicydy, herbicydy, rodentycydy i inne chemikalia stosowane do ochrony roślin przed chorobami. Niestety oprócz tego, że te środki chronią rośliny przed szkodnikami to stanowią również zagrożenie dla zdrowia ludzi. Mogą być np. przyczyną uszkodzeń systemu nerwowego, zaburzeń hormonalnych, chorób tarczycy i nowotworów .
Z kolei spożywanie diety bogatej w żywność ekologiczną wiąże się ze zmniejszeniem ryzyka zachorowania na raka. Jedno z badań, przeprowadzone przez Francuski Narodowy Instytut Zdrowia i Badań Medycznych sprawdziło związek pomiędzy żywnością organiczną a ryzykiem zachorowania na raka. Jaki był wynik tego badania? Okazało się, że osoby, które jadały najwięcej produktów organicznych, miały średnio o 25% mniejsze ryzyko zachorowania na nowotwory (m.in. piersi, prostaty, jelita grubego i skóry).
To kolejny argument by sięgać po żywność ekologiczną.
Warzywa i owoce z Parszywej 12-stki warto kupować z pewnych źródeł, ponieważ gromadzą w sobie sporo pozostałości chemicznych. Jeśli masz taką możliwość kupuj te produkty w wersji eko.
Nawet jeśli kupujesz truskawki czy jabłka nieekologiczne to moim zdaniem lepiej po nie sięgać niż z nich zupełnie rezygnować. Owoce, nawet te nieekologiczne będą zdecydowanie lepszym wyborem niż przetworzone słodycze, pełne białego cukru i tłuszczu.
Pora na owoce i warzywa z Czystej 15-stki, po które możemy iść nawet do zwykłego warzywniaka :)
„Czysta 15-stka” czyli owoce i warzywa najbardziej odporne na wchłanianie pestycydów
Czysta Piętnastka (Clean Fifteen) to warzywa i owoce o niewielkiej podatności na zanieczyszczenie środkami ochrony roślin. To właśnie te produkty według organizacji EWG zawierają najmniejszą ilość pestycydów.
Można więc powiedzieć, że spośród badanych produktów to najzdrowsze warzywa i owoce nieekologiczne.
Sprawdźmy więc, które owoce i warzywa okazały się najbardziej „czyste”? Oto Czysta 15-stka.
A oto kilka ciekawostek dot. Czystej piętnastki:
– awokado po raz kolejny okazało się najmniej skażonym owocem: zaledwie 1 % próbek awokado wykazało obecność pestycydów.
– w ponad 80% próbek ananasów, kiwi, owoców papaja i mango nie stwierdzono żadnych pozostałości pestycydów.
Owoce i warzywa z Czystej 15-stki są najbardziej odporne na wchłanianie szkodliwych dla zdrowia pestycydów. Numerem jeden a jednocześnie najczystszym, owocem z tej listy jest awokado. Można więc śmiało kupować w zwykłym warzywniaku.
A co z pozostałymi warzywami i owocami?
Pewnie zastanawiasz się jak wypadły. Dla zainteresowanych zamieszczam poniżej pełną listę badanych przez EWG warzyw i owoców.
Kolejność na liście ma tu ogromne znaczenie. Produkty zostały umieszczone na liście od najbardziej skażonych pestycydami do najczystszych, czyli najmniej skażonych (truskawki wypadły najgorzej, a najlepiej awokado).
Oto pełna lista z przewodnika EWG z 2019 r:
- Truskawki
- Szpinak
- Jarmuż
- Nektarynki
- Jabłka
- Winogrona
- Brzoskwinie
- Wiśnie
- Gruszki
- Pomidory
- Seler
- Ziemniaki
- Zielona papryka
- Pomidorki koktajlowe
- Sałata
- Ogórki
- Borówki
- Papryka chilli
- Śliwki
- Zielona fasolka
- Mandarynki
- Maliny
- Grejpfrut
- Dynia
- Groszek zielony
- Marchew
- Pomarańcze
- Cukinia
- Mango
- Banan
- Słodkie ziemniaki (bataty)
- Arbuz
- Melon miodowy
- Pieczarki
- Brokuły
- Melon Kantalupa
- Kalafior
- Kapusta
- Kiwi
- Szparagi
- Bakłażan
- Papaja
- Cebula
- Mrożony zielony groszek
- Ananas
- Kukurydza
- Awokado
Warzywa i owoce od 1-go miejsca do 12-stego to tzw. Parszywa 12-stka czyli owoce i warzywa, które najbardziej kumulują pestycydy. Ostatnie 15 piętnaście warzyw i owoców z tej listy są określane jest jako Czysta 15-stka. Według zestawienia EWG to właśnie najzdrowsze warzywa i owoce, bo najmniej skażone chemią:)
Jak widzicie na liście najczystszych pod względem obecności pestycydów w warzywach i owocach znalazła się dosyć wysoko kukurydza…. Oczywiście ten raport pokazuje jedynie to jak wrażliwe są warzywa i owoce na wchłaniania pestycydów. Kwestia GMO, czy sztucznych nawozów to już zupełnie inny temat. w przypadku kukurydzy zdecydowanie warto postawić na nie modyfikowaną genetycznie, do czego zachęcają również autorzy raportu EWG.
Na koniec…
Na koniec mała podpowiedź. Jeśli nie jesteś w stanie zapamiętać żadnej z list to pewnym wyznacznikiem podczas zakupów może być grubość skórki produktu. Zdaniem Nneka Leiba – dyrektor ds. zdrowego stylu życia z organizacji EWG owoce i warzywa z cienką skórą są bardziej narażone na wchłanianie pestycydów niż te które natura wyposażyła w grubą skórę.
Im cieńsza skóra, tym łatwiej jest pestycydom dostać się do środka
Dlatego produkty o grubszej skórze, takie jak awokado i ananasy, są zazwyczaj bezpieczniejsze.
Mimo, iż ten przewodnik EWG powstał z myślą o rynku amerykańskim i zawiera produkty typowe dla tego rynku to myślę, że można w sporej części z niego korzystać.
Brakuje tu oczywiście naszej polskiego buraka, porzeczki czy agrestu. Miejmy nadzieję, że taki przewodnik zostanie stworzony również dla europejskich konsumentów:)
Na szczęście miejsc, gdzie można zaopatrzyć się w ekologiczne warzywa i owoce ciągle przybywa, niektóre supermarkety wzbogacają swoją ofertę o takie produkty (jak np. Lidl czy Kaufland).
Zachęcam do kupowania lokalnych, sezonowych produktów od zaprzyjaźnionych rolników z twojej okolicy. Dobrym źródłem najzdrowszych warzyw i owoców są również lokalne bazarki, kooperatywy spożywcze i portale internetowe takie jak lokalnyrolnik.pl czy ranozebrano.pl
Polecam!
Oczywiscie lista pod marketing ….proszę zwrócić uwagę na owoce z importu.Chodzi o to, aby wzrosła sprzedaż egzotycznych,
gdyż pomimo dużej ilości w sklepach, wybieramy nasze sezonowe.
Zanim dotrą do nas te z pierwszych na liście, byłyby dosłownie zgniłe
Winszuję pomysłu, ale ludzie już nie dają się nabierać .
Witam, EWG to amerykańska organizacja konsumencka (non profit),która co roku przygotowuje listę „Dirty 12” oraz „Clean 15”. Nic więc dziwnego, że w przypadku obu list badane/ oceniane są głównie produkty dostępne na rynku amerykańskim….a nie polskim, o czym wspomniałam w artykule. Bardzo chciałabym zamieścić podobne informacje dotyczące naszych, lokalnych produktów, niestety póki co nie ma takich danych…
Witam, a wiadomo coś o cytrynie bo widzę że jej nie ma? Dobrze że banan wychodzi ok ten normalny
Ciekawe że borówki są w dwóch miejscach na liście :)
Poza tym aby pozbyć się większości pestycydów, grzybów i wielu innych toskycznych substancji wystarczy dobrze wyozonowac owoce i warzywa po przyniesieniu do domu. Metoda ta ma jeszcze jeden plus, że produkty dłużej można trzymać i nie psują się. A ozonator z rurka i kamieniem do wody można kupić bez problemu. Potem bierzemy dużą miskę lub wiadro, wrzucamy na dno kamień z rurka do ozonatora, wsypujemy warzywa/owoce i zalewamy zimną wodą. Przykrywamy jakaś pokrywką albo folia spożywcza i ozonujemy przez 15-20 minut. Potem płuczemy i gotowe.
Ten ranking to bzdura, kapusta i kalafior cacy a to z polskich upraw sama chemia.
Nie jestem autorem tego rankingu. Sama staram się kupować w miarę możliwości produkty ekologiczne.
ja jem tylko duszone, czy to zabija choć trochę to świństwo?
Niestety duszenie nie raczej większego wpływu na ilość pestycydów. Ale warto starannie myć warzywa i owoce, żeby pozbyć się nie tylko części pestycydów, ale też bakterii i pasożytów:) Zachęcam do lektury mojego wcześniejszego posta na ten temat http://surojadek.com/warzywa-jak-myc/
Dziekuje Pani za opublikawie tej listy. Nie sadze aby roznice w uprawie pomiedzy krajami takimi jak Ameryka i Polska byly az tak znaczace. Wciaz zadziwia mnie wiara polakow w wyjatkowosc naszych produktow. Polska jest jednym z czolowych producentow jablek na swiecie. Jesli ktos widzial roznice wielkosci i wygladu pomiedzy jablkiem z bacinego sadu, czy z uprawy ekologicznej i nieekologicznej, albo rece ludzi zbierajacych jablka w wielkich sadach, straci wszelkie watpliwosci co wyjatkowosci polskiego jabluszka. Pozdrawiam.
Niestety muszę Panią rozczarować, może Pani trafić na jabłka „wyglądające” na niepryskane, ale takie mogą nie być ( nie pisze że na pewno), wystarczy że sadownik będzie używał nieodpowiednich środków, w nieodpowiednim terminie. Może w chemii dosłownie kąpać owoce, a one i tak będą wyglądać na niepryskane…..powtórzę wcześniejszy wpis – jestem sadownikiem, znam się na tym i wiele widziałam….
Pozdrawiam Ania
Kukurydza najzdrowsza?!!! Pewnie ta modyfikowana genetycznie z Mosanto… No bo tam już nie trzeba dodawać pestycydów, bo są w DNA kukurydzy. To chyba jakieś badania sponsorowane :/.
Wiolu, moim celem było pokazanie produktów, które kumulują najmniej pestycydów, dzięki czemu można je bezpieczniej kupować w zwykłym sklepie. Temat GMO to temat na inny post. A wracając do kukurydzy tylko niewielki % tzw. kukurydzy słodkiej produkowanej w USA jest modyfikowana genetycznie (w przeciwieństwie do kukurydzy pastewnej, która w ponad 90% jest modyfikowana). Osobiście jestem wielkim zwolennikiem żywności wolnej od GMO:)
Nie ma prawie kukurydzy wolnej od roundupu. Niestety ta lista chyba nie do końca jest miarodajna.
Magda kolejny świetny artykuł ! Wprowadza nieco w osłupienie … Potwierdza też moje doświadczenia. Mam tylko jedno pytanie, zdradź jak się szuka „zaprzyjaźnionych, uczciwych rolników w swojej okolicy ” masz na to jakiś patent ? ;)
Dobrego dnia ❤️
Bardzo dziękuję! Mój patent jest bardzo prosty:) Odwiedzam lokalny bazarek, na którym (w sezonie) pojawiają się rolnicy/działkowicze-hobbyści, tam próbuję, smakuję, rozmawiam a potem pytam o możliwości zamawiania większej ilości produktów – tak w tym roku kupiłam prawie 300kg pysznej marchewki (na szczęście miałam ją gdzie przechowywać). Takie relacje są bezcenne! Mam nawet taką sympatyczną Panią, która zaproponowała mi, że mogę u niej zamówić określone warzywa a ona mi je zasieje na wiosnę, żeby mi niczego nie brakowało:) Inne ciekawe rozwiązanie proponuje również portal lokalnyrolnik.pl, jeśli nadal będzie się rozwijał to dostęp do dobrych produktów prosto od rolnika będzie możliwy w całej Polsce, a nie tylko w dużych miastach. Można też dołączyć do jakiejś lokalnej kooperatywy lub ją stworzyć:)
A ja dzisiaj byłem na bazarku gdzie handluje kolega ze szkoły. Niestety muszę rozczarować Panią i czytelników. Powiedział że dosłownie wszyscy stosują opryski ponieważ warzywo czy owoc by zwyczajnie zjadła zaraza bądź inne szkodniki. Nawet małe gospodarstwa stosują pestycydy a mój teść który jest wrogiem takiej metody uprawy i ma niewielki ogródek sam stosuje oprysk ponieważ nic by nie urosło. Smutne ale prawdziwe. A eko żywność – znajomy pracował na sortowni w Niemczech – powiem tylko że ubrany był w strój bojowy i kąpał tą żywność w różnym dziadostwie. Druga informacja może jest przesadzona ale pewnie trochę prawdy też w tym jest
To smutne, ale pewnie dużo w tym prawdy… Jako posiadaczka własnego warzywniaka, wiem jednak że jest możliwe, chociaż trzeba kombinować by uratować np. jarmuż przed chorobami czy inwazją liszek. Znam osobiście posiadaczy małych gospodarstw ekologicznych, upraw permakulturowych, którzy mogą się pochwalić naprawdę wyjątkowymi zbiorami i to całkowicie bez chemii. Myślę, że jest to możliwe, ale na niewielką skalę i wymaga znacznie większego nakładu. Duże „fabryki” warzyw i owoców które na opakowaniu posiadają napis EKO spełniają po prostu określone normy, ale z pewnością daleko im do zbiorów z własnego ogródka :) pozdrawiam z Mazur
No właśnie, podkreślasz, że jabłka wypadły najgorzej, jednak nie sądzę, że amerykańskie jabłka można przyrównać do naszych polskich jabłek nawet tych nieekologicznych…
Tak to prawda z pewnością jabłka amerykańskie są zupełnie inne niż nasze polskie, jednak pewne cechy warzyw i owoców związane z ich budową powodują, że niektóre z nich mają większą skłonność do kumulowania pestycydów, bez względu na kraj uprawy. Na pewno nie warto rezygnować z jedzenia jabłek, ale szczególnie w ich przypadku warto kupować je pewnego źródła. Tym bardziej, że jabłka to najbardziej popularny polski owoc, więc wybór powinien być duży:)
Kraj uprawy jest bardzo ważny, ze względu na klimat i występujące np szkodniki. Na zachodzie Europy w sezonie może być nawet kilkanaście pokoleń jednego owada, w Polsce 3-4. I to stanowi różnicę, nie ma potrzeby tak wielu oprysków jak na zachodzie. Przy wilgotnym klimacie dużo chętniej rozwijają się choroby grzybowe. Proszę wybaczyć cytowanie „Żyjemy w szalonych czasach, gdzie najważniejszym kryterium staje się cena i zysk, często kosztem jakości” – to klient wymusza nieskazitelność np. owoców. Ma być przepięknej urody i najlepiej jak nie będzie się w ogóle psuć, jabłka mają być w czerwcu tak samo twarde jak po zbiorze itd…Musimy zachować umiar, my producenci (jestem sadownikiem) i Wy drodzy klienci. Wybierając tych rzetelnych dajecie im powód do tego, by jeszcze lepiej przyłożyć się do pracy, by to co sprzedają było pożywieniem, nie trucizną…
pozdrawiam
jak chodziłem do ogrodnika to jedyne czego sie uczylismy to jak podlewac jablka srodkami ochorny roslin i zabijajacymi chwasty i choelra wie co jeszcze randapy glifosad wszystko co sie da .