Kasza gryczana RAW czyli 2 sposoby na owsiankę w koktajlu
Kasza gryczana bez gotowania…to możliwe! Mam na to 2 smaczne dowody:)
Gryczanka, owsianka z kaszy gryczanej czy może koktajl z kaszą gryczaną? Nie jestem pewna, która nazwa pasuje najlepiej… Jedno jest pewne te dwie propozycje doskonale smakują, skutecznie sycą i są idealne nie tylko na śniadanie.
Kasza gryczana surowa
Najważniejszy składnik w obu koktajlach to oczywiście kasza gryczana, surowa kasza gryczana. Mowa oczywiście o kaszy gryczanej niepalonej (tej jaśniejszej). Żeby ją jeść na surowo trzeba ją wcześniej namoczyć przez kilka godzin, najlepiej przez całą noc. Staje się wówczas miękka, tak jakby była gotowana. Delikatna i neutralna w smaku. Niektórzy dietetycy twierdzą, że więcej właściwości posiada kasza gotowana, a witarianie są zdania, że obróbka termiczna jest zupełnie zbędna w tym przypadku i zabija w niej to co najbardziej wartościowe. Gotować czy nie, oto jest pytanie :) Ja w przypadku koktajlu/ owsianki zawsze korzystam z surowej kaszy gryczanej.
To szczególnie doskonała propozycja owsianki na lato, wtedy chętniej sięgamy po mniej ciepłe potrawy. Możesz ją przygotować dzień wcześniej i zabrać w słoiku do pracy. Zdrowa i pyszna dawka energii na cały dzień.
Mam dla Ciebie dwie propozycje smakowe. Którą wersję wybierasz, malinową czy czekoladowo-orzechową? Ja mam już swojego faworyta:)
Czekoladowy koktajl z kaszą gryczaną, orzechami i cynamonem
Składniki (na 1 porcję):
- 1/2 kubka kaszy gryczanej niepalonej
- 1/2 szklanki mleka roślinnego (u mnie ryżowe)
- 5 orzechów pecan lub więcej (lub ulubione masło orzechowe /migdałowe)
- 1 świeży daktyl (można zastąpić miodem)
- 1 łyżka kakao (najlepiej surowego)
- 1/2 łyżeczki sproszkowanego korzenia maca (opcjonalnie)
- 1/2 łyżeczki cynamonu w proszku
Przygotowanie koktajlu zajmuje kilka minut, jednak wcześniej trzeba przygotować kaszę gryczaną, żeby była miękka. Wystarczy zalać ją wodą (np. w słoiku) i zostawić najlepiej na całą noc. Następnie przełóż ją na sitko i dokładnie wypłucz (po namoczeniu staje się nieco kleista). Kasza jest już gotowa, by przygotować z niej pyszny koktajl. Podobnie postępujemy z orzechami, które tak jak kaszę warto również namoczyć w wodzie. Zamiast orzechów pecan możesz wykorzystać orzechy włoskie, migdały lub dodać łyżkę lub dwie ulubionego masła orzechowego/migdałowego.
Wsyp kaszę wraz z pozostałymi składnikami do blendera (podane składniki to porcja tylko na 1 szklankę). Jeśli wolisz wersję bardziej gęstą, owsiankową dodaj więcej kaszy. Dosłódź jeśli lubisz słodszą wersję dodatkową porcją świeżych daktyli, miodem lub syropem klonowym.
Pora na wersję owocową z pysznymi malinami.
Malinowy koktajl z kaszą gryczaną
Składniki (na jedną porcję):
- 1/2 kubka kaszy gryczanej niepalonej
- 1 kubek malin lub np. truskawek
- 1/2 banana mrożonego
- 1/2 szklanki mleka roślinnego (u mnie mleko ryżowe)
- 1/2 łyżeczki maca w proszku (jest super zdrowa, ale możesz z niej zrezygnować)
- 1 łyżeczka chia (dodatkowo zagęszcza i dodaje wartości odżywczych)
- 3 łyżki miodu (można zastąpić np. syropem klonowym)
Podobnie jak w przypadku czekoladowej wersji koktajlu kaszę gryczaną trzeba wcześniej namoczyć. Do blendera wsyp kubek malin, dodaj miód i zblenduj.
Mus malinowy gotowy. Spróbuj czy jest odpowiednio słodki. Jeśli tak połowę musu przelej do szklanki, a do pozostałej połowy w blenderze dodaj wszystkie składniki. Możesz użyć świeżego banana, ja celowo skorzystałam z mrożonego (skutecznie zagęszcza koktajl, a smak banana jest zdecydowanie mniej wyczuwalny). Włącz blender i poczekaj aż wszystkie składniki będą stanowiły gładki koktajl:) Przygotuj szklankę (przepis jest tylko na 1 porcję) i przekładaj na przemian koktajl i mus malinowy. Te kolory są niesamowite. Uwielbiam maliny!
Którą wersję wybierasz?
W tym roku, będąc na urlopie, jadłam pyszny sorbet malinowy z… rozmarynem. W tym przepisie też się sprawdza.
wspanialy artykul,,przestalam go do moich bliskich
O wow, pierwszy raz słyszę, że na surowo, namaczana, ciekawe! Na razie muszę się uporać z chorobą żołądka, ale ciekawi mnie, czy dla żołądkowców takie specyfiki byłyby raczej zakazane. Pozdrawiam!
Wspaniale pomysly. Dzieki!
Dziękuję:)
Co mnie zaintrygowałaś! Muszę tego spróbować.
Od kiedy odkryłam grykę niepaloną, króluje w mojej kuchni. A pomyśleć, że gdyby nie nietolerancja glutenu, to pewnie bym jej nie znała, bo za paloną nie przepadam. Szkoda, że nie mam pod ręką malin :(
Sezon na maliny trwa, może wiec będzie jeszcze okazja;)